noclegi na wczasy

wczasy, wakacje, urlop

Brama Chlebnicka

08 października 2011r.

Brama Chlebnicka jest najstarszą z zachowanych wod- 15 nych bram gdańskich. Czas jej powstania nie jest dokładnie określony. Skromne, mało ozdobne formy wskazują na XV w., zaś umieszczony nad ostrym łukiem przelotu bramnego herb miasta w swej dawnej formie dwóch krzyży wyznacza czas jej powstania jeszcze na okres krzyżacki. (Dopiero akt prawny Kazimierza Jagiellończyka z 25.V.1457r. dodał miastu złotą koronę do herbu na znak związania miasta z Rzeczpospolitą). Ul. Chlebnicka — jak sama nazwa wskazuje — była ulicą piekarzy. Po prawej stronie znajduje się dom nr 24, warto zwrócić uwagę na piękny, choć bardzo zniszczony portal wykonany ok. 1600 r. w warsztacie Willema Bartha Młodszego z Gandawy, autora m. in. pięknego kominka znajdującego się w Wielkiej Sali Rady Ratusza Głównego Miasta. 16 Dom nr 16 tzw. DOM ANIELSKI *, zwany też Angielskim, został zbudowany w 1. 1569—70 przez budowniczego miejskiego Jana Kramera z Drezna jako najwyższa w owym czasie kamienica mieszczańska. Po zakupieniu dwóch działek i rozebraniu domów na nich stojących przystąpiono do budowy podobnego do pałacu domu dla Dircka Lylge'a. Pięć wysokich kondygnacji wieńczy trzykondygnacjowy szczyt, a ponad dachy wysoko piętrzy się wieżyczka. Charakterystyczne pary pilastrów wydzielają pary okien, wydatne gzymsy z dekoracyjnymi fryzami oddzielają kondygnacje. Pierwotnie całą płaszczyznę ścian pokrywały sgraffita czarno-białe, a kamienne detale gzymsów i fryzów błyszczały złoceniami, czernią i czerwienią polichromii. Najbardziej to z saskim budownictwem związana fasada domu gdańskiego, choć nie pozbawiona i wpływów niderlandzkich. Zniszczony w trakcie działań wojennych został odbudowany wraz z sąsiednimi kamienicami -na wielki dom akademicki. Nie będzie to zresztą jego nowa funkcja, bo co najmniej od 1722 r. mieścił się tu hotel. Między innymi zamieszkiwali tu: adiutant Tadeusza Kościuszki — Julian Ursyn Niemcewicz, Józef Ignacy Kraszewski, a także Jadwiga Łuszczewska (6 — 10.VIII.1858 r.), która pod literackim pseudonimem Deotymy napisała sławiącą piękno Gdańska, bliską młodzieży powieść Panienka z okienka. A oto co młoda panienka opisała po pierwszym dniu pobytu, co najbardziej zafrapowało ją w tym pięknym, napawającym zachwytem mieście: "Powiedziałam, że nad wszystko występuje snycerskie oblicze domów, bo nie zapominajmy, że tu tłem każdego obrazu, tłem całego miasta są kamienice wystrojone, wyzłocone, obdziergane w rzeźby, kolumny, popiersia i posągi. Przed każdą niemal można stać godziny i szkłem przybliżającym ją badać, a i tak pewnie jeszcze niejeden szczegół uwagi widza ujdzie, bo w najmniejszym zakątku, na dachu nawet, tłoczą się ozdoby wypieszczone, jakby miano je z bliska oglądać; z każdej kamienicy, wysoko, wybiega na powietrze rynna w kształcie giętkiej szyi, zakończona głową smoczą, starannie z kruszcowej łuski wyrobioną; przy najwyższych kominach siedzą igrające potworki; wstęgi legendowych napisów niby misterny obrąbek obiegają haftowane mury; tak jak wszystko w średnich wiekach, tchnęła prawdziwym fanatyzmem, czy to dla wiary, czy dla sztuki". Niemało egzaltacji tkwi w tym dziewczęcym opisie; obok tego trafne spostrzeżenia o charakterze miasta. Sąsiedni dom * nr 15 zbudowany w 1644 r. ma częściowo autentyczne fragmenty wczesnobarokowych detali kamieniarskich fasady i prosty, lecz przecież bogaty w dekorację portal. Pod nr 14 znajdował się dom późnogotycki z 1520 r. o kamiennej sześciokondygnacjowej elewacji, zdobnej drobnymi fragmentami rzeźbiarskimi — rzecz osobliwa i unikalna w gotyckim Gdańsku. Dom ten tak się spodobał następcy tronu, przyszłemu królowi pruskiemu Wilhelmowi III, że polecił go zakupić, po czym elewację rozebrano w 1822 r. kamień po kamieniu i przewieziono do Poczdamu. W 1825 r. została pod kierunkiem architekta K. F. Schinkla na nowo zestawiona na wyspie Pawiej w Poczdamie (obecnie Berlin Zachodni) i stanowi do dziś element zdobiący większy budynek zwany Gdańskim Domem. Rekonstrukcja tej elewacji jest przewidziana. Dochodząc do ul. Piwnej będącej przedłużeniem ul. Chlebnic-kiej, mijamy po lewej stronie gotycką fasadę Dworu Artusa i zrekonstruowaną w 1. 1940—41 fasadę domu z 1571 r. Sztywne formy klinkierowej fasady i fragmentów portalu pozwalają się naocznie przekonać, jak znaczna różnica dzieli powojenne prace rekonstrukcyjne od tej ostrej i zimnej fasady. Ul. Piwną, wygiętą lekkim łukiem ku południowi, zamyka fasada Zbrojowni. Zrekonstruowane przedproża pn. strony ulicy oddają częściowo nastrój pierwotny, gdy jeszcze znajdowały się one po obydwu jej stronach, a gęsto rosnące drzewa zieleniły się wokół i dodawały uroku. Pierwotnie domy mieszkalne dochodziły do masywu kościoła NPMarii i otaczały go zwartym pierścieniem. Po zniszczeniu, mimo znacznych wartości niektórych fasad, nie zdecydowano się na ich rekonstrukcję, ponieważ nie znalazły się w nich należyte warunki dla mieszkańców (brak słońca, przestrzeni). W rezultacie kościół NPMarii ukazuje się odkryty, taki jakim go nigdy nie widzieli dawni gdańszczanie. Typowe dla jego otoczenia były wąskie uliczki, w perspektywie których olbrzymia bryła ceglana górowała nad wszystkim dokoła, a okna naw wyższe niż kamienice sięgały powyżej ich szczytów. Takie widoki przywrócono na ulicach: Kramarskiej i Kaletniczej. Idąc w kierunku kościoła, mijamy po lewej stronie kamienicę nr 38 z pięknym, w całości autentycznym, manierystycznym portalem wykonanym w warsztacie Willema Bartha Młodszego. Po prawej stronie, obok kamieniczek — brama cmentarna, wiodąca na teren dawnego cmentarza mariackiego, z rzeźbami kamiennymi wykonanymi w 1551 r. przez kamieniarza podpisanego monogramem W. C. W przylegającym do bramy budynku znajduje się sympatyczna kawiarnia "Adwokacka". Przed portalem wieży ustawiono w 1967 r. rzeźbę "Pelikan" gdańskiego artysty Alfonsa Łosowskiego.

ocena 4,4/5 (na podstawie 5 ocen)

A czemu by nie zaplanować wakacji nad morzem bałtyckim.
Brama Chlebnicka, atrakcje, zwiedzanie, Gdańsk, zabytki, historia