wczasy, wakacje, urlop
07 czerwca 2012r.
Pomorze Gdańskie w XIX i XX wieku, Początek XIX wieku charakteryzuje się dalszym upadkiem gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej i powolnym rozwojem stosunków kapitalistycznych w państwie pruskim. W pierwszym starciu armii pruskiej z nowoczesną armią francuską została ona rozgromiona w bitwie pod Jeną. W pogoni za rozbitkami pruskimi wkroczyły na Pomorze armie napoleońskie i walczące wraz z nimi oddziały polskie pod wodzą Henryka Dąbrowskiego. Pojawienie się wojska polskiego budziło w społeczeństwie pomorskim nadzieję na wyzwolenie -.ojczyzny. Polacy pod wodzą gen. A. Kosińskiego brali udział w walkach o Gdańsk. Spotykali oni pomoc chłopów i mieszczan okazywaną bądź to przez wskazywanie brodów i przepraw, bądź przez tworzenie oddziałów pomocniczych, np. w okolicach Świecia. Częste też były wypadki dezercji Polaków z oddziałów pruskich. Napoleon jednak zawiódł nadzieje i nie wyzwolił Pomorza. Z Gdańska uczynił wolne miasto, a tylko południowe skrawki tej dzielnicy wcielił do Księstwa Warszawskiego. Na próżno próbowali przedstawiciele Gdańska dopominać się na kongresie wiedeńskim o przyłączenie do Polski. Wojny napoleońskie wykazały Prusom dobitnie, że należy przeprowadzić reformy, które zmieniłyby choć częściowo zacofany ustrój państwa. W październiku ,1807 r. zniesiono osobiste poddaństwo chłopów, w 1808 r. wydano dekret o wykupie miast z rąk prywatnych. Dzięki temu np. Wejherowo przestało być własnością hr. Keyserlinga. Ale junkrzy pruscy (bogata szlachta), mając bardzo wielki wpływ na posunięcia rządu, spowodowali przewlekanie rozwiązywania kwestii chłopskiej czyli uwłaszczenia, bowiem załatwiano ją drogą odgórnych zarządzeń przez przeszło 50 lat (od 1811 r. do 1865 r.). W wyniku tej działalności chłop pomorski stracił na rzecz dworu ok. 75 tys. morgów ziemi, a folwarki odgrywały nadal dominującą rolę w życiu gospodarczym Pomorza. Wejście na drogę częściowych reform społecznych nie przeszkadzało urzędnikom pruskim prześladować i zacierać wszędzie ślady polskości. Od 1837 r. wyrzucono język polski ze szkoły i kościoła. Wraz z rozwojem stosunków kapitalistycznych na Pomorzu wzrastała i krzepła jednak świadomość narodowa mieszkańców. Powstanie listopadowe znalazło wprawdzie słaby oddźwięk, bo zaledwie nieliczna grupa szlachty przedarła się do Królestwa Polskiego, ale już pierwsze podmuchy Wiosny Ludów wywołały na Pomorzu żywe echo. Należy tu wspomnieć przede wszystkim o działalności rewolucjonisty i budziciela świadomości narodowej na Kaszubach, syna chłopa ze Sławoszyna, Floriana Cey-nowy. On to wraz z Kleszczyńskim i innymi przygotował w 1846 r. wyprawę zbrojną na Starogard, aby rozbroić tamtejszy garnizon pruski. Przedsięwzięcie to skończyło się niepowodzeniem, przede wszystkim z braku zdecydowanego programu w sprawie chłopskiej, ale jest ono świadectwem rozbudzenia się świadomości narodowej na tych ziemiach. O rozmiarach zaś wystąpienia przeciw zaborcy świadczy fakt, że na ławie oskarżonych w Berlinie zasiadło 254 oskarżonych, wywodzących się ze wszystkich stanów. Ceynowę, skazanego na śmierć, uratowała od topora katowskiego rewolucja berlińska 1848 roku. Uwolniony od kary nie zaprzestał swej działalności społecznej i naukowej aż do śmierci w 1881 r. Od połowy XIX w. obserwujemy coraz silniejszą konsolidację żywiołu polskiego Pomorza. Przebiega ona na płaszczyźnie walki w parlamencie, na gruncie gospodarczym i kulturalnym. Do parlamentu zawsze wybierały polskich posłów powiaty: pucki, wejherowski, kartuski, kościerski, starogardzki, tczewski, chojnicki i tucholski. Było to wynikiem zorganizowania się lig narodowych, towarzystw rolniczych, spółek rolniczych i parcela-cyjnych. O działalności tych ostatnich wystarczy powiedzieć, że wbrew szykanom czynników rządowych, nie dysponując takimi sumami pieniędzy jak Niemiecka Komisja Kolonizacyjna, potrafiły one nabyć o 29 079 ha ziemi więcej od Niemców. Coraz częściej także pojawiają się w miastach i miasteczkach polscy rzemieślnicy. Do rozbudzenia polskości ludności tych ziem walnie przyczyniło się założenie gazet i czasopism takich jak: Gazeta Toruńska, Gazeta Grudziądzka, Pielgrzym, Szkółka Niedzielna, które krzewiły język polski. Rozwija się literatura kaszubska. Szczególną poczytność zdobył Hieronim Derdowski (1852—1902). On to sformułował słynne zdanie, oddające wiernie stosunek Kaszubów do Polski "Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polści". Powstają biblioteki parafialne, wychodzą drukiem książki w języku polskim. Szczególne prześladowanie wszystkiego co polskie obserwujemy po zwycięstwie Prus nad Francją (1870—71). Rozpoczyna się wtedy "walka kulturalna" (Kulturkampf). Była to walka z językiem polskim, z polskością przede wszystkim. W maju 1872 r. zabroniono używania języka polskiego nawet w nauce religii (z wyjątkiem najniższej klasy szkoły podstawowej). Od 1876 r. język niemiecki stał się obowiązującym językiem urzędowym, zniesiono wszystkie ustawy, przepisy i zwyczaje, pozwalające na używanie języka polskiego w sądownictwie i administracji. Rozpoczęły się także masowe rugi z ziem pomorskich tych Polaków, którzy nie mieli obywatelstwa pruskiego. Ustawa o kolonizacji z 1886 r. miała na celu odebranie ziemi z rąk polskich. Chłopi pomorscy wykazali wówczas upartą wolę przetrwania i zwycięstwa. Kiedy zabroniono chłopom stawiać nowe domy mieszkalne na swych gruntach, by tym samym zmusić ich do sprzedaży ziemi, chłop Gackowski w pow. świeckim zamieszkał w wozie cygańskim, a chłop Sternicki ,z pow. brodnickiego — w jasikini-ziamiance, wykopanej w ziemi. W roku 1906 wybucha na Pomorzu strajk szkolny, obejmujący ok. 100 tys. dzieci polskich, domagających się nauki w języku ojczystym. Jeszcze w roku następnym strajkowało ok. tysiąca dzieci. Ponieważ mimo wszelkich szykan życie kulturalne na Pomorzu rozwijało się i obejmowało coraz szersze kręgi społeczeństwa wydano w 1908 r. ustawę o stowarzyszeniach i zgromadzeniach, tzw. ustawę kagańcową, utrudniającą, a nawet uniemożliwiającą w dużej mierze działalność publiczną. Walka społeczeństwa polskiego pod zaborem pruskim była twardą, nieustępliwą walką o byt, o prawo do życia i do rozwoju kultury narodowej. Klęska Niemiec w pierwszej wojnie światowej i powstanie Państwa Polskiego nie przyniosło wolności całemu Pomorzu. W granicach państwa niemieckiego pozostała ziemia lęborska i bytowska, z Gdańska i okolic utworzono sztuczny twór 0 obszarze 1893 km2 pozostający pod protektoratem Ligi Narodów, ale z własnym samorządem jako tzw. Wolne Miasto Gdańsk. Polska miała prawo korzystania z portu i inne niewielkie uprawnienia. Nie wróciło do Polski Powiśle, Warmia 1 Mazury, na skutek przegrania plebiscytu z 11 lipca 1920 r. Była to niewątpliwie klęska ludności polskiej zamieszkującej te tereny, która jednak nie załamała się i tu właśnie powstały takie organizacje jak: Związek Polaków w Niemczech i Polskie Towarzystwo Szkolne, które rozszerzyły swoją działalność na inne prowincje Rzeszy Niemieckiej. Wraz z klęską państwa niemieckiego, rozpoczął się odpływ Niemców z Pomorza Gdańskiego. Kiedy w 1910 r. wykazywano tu 43% Niemców i 56% Polaków, to w 1921 r. było już tylko 18,8% Niemców, a w 1931 zaledwie 10%. Przed gospodarką polską po wojnie, wobec ograniczeń w korzystaniu z portu gdańskiego, stanęła konieczność budowy własnego portu. Na szczupłym, bo liczącym ledwie 146 km odcinku wybrzeża najdogodniejszym miejscem była mała wioska rybacka — Gdynia. Budowę portu rozpoczęto w pełni dopiero w 1926 r. Wkrótce jednak dzięki zapleczu Gdynia zaczęła wielkością obrotów przewyższać Gdańsk i stała się jednym z największych portów na Bałtyku. We wrześniu 1939 r. rozszalała się nowa wojna. Po bohaterskiej obronie pocztowców gdańskich i załogi Westerplatte, po ciężkich zmaganiach oddziałów broniących Gdynię i Hel na Pomorzu zapanował znów odwieczny wróg, tępiąc metodycznie i z uporem ludność polską i polską kulturę. O barbarzyńskich metodach walki świadczą masowe groby pomordowanych w Piaśnicy i Lesie Szpęgawskim, oraz wiele innych, porozrzucanych po całym Pomorzu a także obóz koncentracyjny w Sztuthofie. Wyzwolenie ziem pomorskich przyniosła Armia Radziecka i walczące u jej boku Wojsko Polskie. 12 marca 1945 r. I Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte dotarła do Wejherowa, a po zdobyciu go, wjechała do Redy. Z Redy oddziały brygady zostały skierowane wprost na Gdynię. Po upartych bojach pod Janowem zajęły stanowiska pod Orłowem, skąd rozpoczął się ostatni bój o miasto. 28 marca Gdynia była wolna. Szturm na Gdańsk rozpoczął się 26 marca. Po przygotowaniu artyleryjskim ruszyły do ataku radzieckie i polskie jednostki. Następnego dnia wdarli się żołnierze do miasta, a 30 marca około południa na ratuszu załopotała flaga polska. Ostatnie oddziały hitlerowskie poddały się 4 kwietnia. Pomorze Gdańskie było znowu wolne. Woj. gdańskie